Mili Młodzi Ludzie - Poznań

Pawel S.

Przyznam szczerze, dałem się złapać na ładne zdjęcia zrealizowanych projektów tego studia. To był ogromny błąd. Współpraca okazała się roczną męczarnią, której wolałbym nigdy nie przeżyć.

Pierwszym sygnałem alarmowym były wizualizacje, które otrzymaliśmy na wstępnym etapie. Były kiepskiej jakości i sprawiały wrażenie, jakby częściowo bazowały na gotowych modelach z darmowych bibliotek. Wprowadzały w błąd – trudno było stwierdzić, czy dany element, na przykład szafka, to finalny projekt, czy tylko tymczasowy placeholder. Kiedy pytaliśmy o szczegóły, słyszeliśmy, że „wszystko wyjaśni się na dalszych etapach”. Niewiele się wyjaśniło – było tylko gorzej.

Co więcej, nie spodziewałem się takiego poziomu arogancji i chamstwa przy współpracy tego typu. Architekt potrafił podnieść głos, trzaskać drzwiami i wyjść z pokoju w momencie spornej kwestii. To było… mocno zaskakujące, delikatnie mówiąc.

Kolejny „smaczek” – faktura wystawiona bez naszej zgody odnośnie stanu prac, a później architekci zniknęli na miesięczny urlop. Oczywiście wszystko, co nie zostało ukończone przed wystawieniem faktury, miało być później rozliczane w ramach budżetu autorskiego. A tych niedoróbek trochę się nazbierało.

Przykłady? Proszę bardzo.

Projekt garderoby? A raczej jego brak – dostaliśmy link do szafy z Ikei i dziurę w rogu pomieszczenia, którą wskazywaliśmy jako problematyczną od początku.

Zaproponowano nam jedynie „autorską” wylewkę na podłogę, której nie chcieliśmy zaakceptować przed zobaczeniem próbki. Kiedy w końcu udało się ją wykonać, okazała się katastrofą. Materiał pękał, a nasz wykonawca stwierdził, że absolutnie nie nadaje się na ogrzewanie podłogowe. Jak łatwo się domyślić, alternatywną propozycję materiału trzeba było pokryć z budżetu autorskiego… już po opłaceniu faktury.

Błędy i niedociągnięcia w projekcie łazienki? Sporo. Na przykład montaż elektrycznego grzejnika nad wanną (niezgodne z normami), de facto brak miejsca na grzejnik w ogóle. Jedyne miejsce, w którym mógłby wisieć było koło umywalki, ale ponieważ grzejnik pełnił również funkcję wieszaka na duże ręczniki, od początku odrzucaliśmy to rozwiązanie jako niewygodne i niepraktyczne. Na domiar złego pojawiła się konieczność budowy tunelu pod sufitem, o którym wcześniej nikt nie wspomniał ani słowem. Ciągnęło to za sobą wykonanie dodatkowego podwieszanego sufitu. Finalnie projekt łazienki w tej formie nadawał się wyłącznie do kosza.

Budżet? Przekroczony o ok. 100 tysięcy złotych.

Rysunki? Na przykład projekt łóżka był tak niekompletny, że stolarz nie wiedział jak do niego podejść. Rysunek nie przewidywał miejsca na stelaż pod materac – zamiast tego widniała jedynie adnotacja „miejsce na stelaż”, a na rysunku była płaska deska. Na moje pytanie, jak to łóżko w ogóle ma zostać wykonane, otrzymałem odpowiedź, że dostałem „projekt realizacyjny”, a zadaję „pytania wykonawcze i warsztatowe”.

Cały projekt to seria pomyłek, niedociągnięć i niekompetencji. Na szczęście w porę zatrzymaliśmy zmiany deweloperskie, które zakładały przearanżowanie ogrzewania podłogowego w całym mieszkaniu, bo to wszystko skończyłoby się absolutną katastrofą i naraziło nas na dodatkowe koszty.

Mam poczucie, że zostałem oszukany i dałem się zwieść pięknym obrazkom. To trochę jak zamówić nowego Mercedesa, zapłacić za niego, a dostać trzydziestoletnie Daewoo Tico bez kół, które i tak trzeba zezłomować. Polecam szerokim łukiem omijać to studio.

C-H G.

I had the exact same experience that Pawel.
We told them we only have 180000 for the remont. The kitchen and 2 bathrooms were more important. The budget end up to 300000 and to reduce the cost they proposed to resign renovating the kitchen.
They did not know where the heaters where and said that it is not a problem , we can just move them (obviously it is the cheapest thing to do in any flat!!!)
After wasting 3 months we did the whole on our own and from there it was ok but already too late to save money because we already had destroyed the walls.

We had to argue 1 month about the place of the washing machin because the architect did not like where we wanted it.

They sold us that we will receive nice 3d visualisations that we had to wait 4 minutes months for and they were basic that you can do in 1 month but the architect did not want to release them and we had to argue

If you want to save money and time in your life make a you turn when you see their name!!!!!!

Marta H.

Lukasz P.